Deser, który dzisiaj proponuję to lekki, delikatny przysmak, trochę odtłuszczony względem swojego śmietanowego pierwowzoru, do przygotowania którego możemy wykorzystać zarówno świeże jak i mrożone owoce. Te drugie sprawdzają się nawet lepiej, bo sprawiają, że żelatyna zastyga w mig. Wszystko wzbogaca delikatna, nie narzucająca się kokosowa nuta (chociaż, jeśli wolicie się jej pozbyć, mleko kokosowe możecie z powodzeniem zastąpić zwykłym) oraz przepyszny ciasteczkowy spód.
Inspiracja stąd.
Składniki (na blaszkę ok. 20x25xm):
150 g ciasteczek owsianych (można wykorzystać też herbatniki, ciastka czekoladowe, digestive, spody Oreo czy jakiekolwiek inne kruche)
50 g masła, roztopionego
550 g jogurtu greckiego
1 puszka mleka kokosowego
7 łyżek cukru pudru, przesianego przez siteczko (można dodawać wedle upodobań smakowych)
3 łyżki syropu lub likieru kokosowego (można pominąć)
1 szklanka mleka
3 pełne łyżki żelatyny
1 szklanka malin, najlepiej mrożonych (można wykorzystać również inne owoce sezonowe)
Wykonanie:
1. Ciasteczka pokruszyć na drobne kawałki, zalać masłem i zagnieść palcami do połączenia.
2. Masą ciasteczkową wykleić dno formy wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do zamrażarki na 30-60 minut.
3. Mleko kokosowe dokładnie wymieszać trzepaczką z jogurtem greckim.
4. Dodać cukier oraz syrop / likier i ponownie dokładnie wymieszaj.
5. Zwykłe mleko podgrzać w rondelku, po chwili dodać żelatynę i dokładnie, energicznie mieszać trzepaczką, aż do rozpuszczenia, nie doprowadzając do wrzenia.
6. Mleko z żelatyną przelać do osobnej miski, a następnie cieniutkim strumyczkiem, powoli przelewać do niej masę kokosowo-jogurtową, cały czas energicznie mieszając trzepaczką.
6. Wybrać kilka najładniejszych malin, resztę pokruszyć na małe kawałeczki.
7. Do masy kokosowej wsypać pokruszone maliny, wymieszać, a następnie wylać ją na przygotowany wcześniej spód ciasteczkowy.
8. Blaszkę włożyć do lodówki na 10 minut (lub ok. pół godziny, jeśli używamy świeżych owoców), następnie wyjąć (masa powinna być już dość stężała) i na wierzchu ułożyć kilka całych malin, dla ozdoby.
9. Blaszkę ponownie włożyć do lodówki na ok. 2 godziny, do pełnego stężenia.
Smacznego!
Zrobię! Tylko najpierw zaopatrzę się w agar, jako zamiennik żelatyny :)
OdpowiedzUsuńWow ,ale świetne lekkie i delikatne ciacho ,malinki kuszą dodatkowo.
OdpowiedzUsuńTaką kostką można sobie słodzić cały ponury wrzesień ;) Na zdjęciach wygląda bajecznie!
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie <3 teraz mam na nią ochotą i może sama się skuszę :D
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do siebie :*
Jogurtowe ciasto z malinami, mniammmmm!
OdpowiedzUsuńmusiało być pysznie:)
OdpowiedzUsuńO...mamo jakie cudo i jak to musi smakować...nie obraź, się muszę je zrobić:)
OdpowiedzUsuńNie obrażam się, przeciwnie - raduję się bardzo! ;))
UsuńNo i mam za swoje, po co wystawiłaś takie pyszności :-) aż ślinotoku dostałam :-) cudo po prostu i jeszcze ten kokos :-)
OdpowiedzUsuńFajny przepis i cudownie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńfantastyczne zdjęcia! jak tu weszłam od razu wiedziałam, że będę częściej odwiedzać ;)
OdpowiedzUsuńJakie piękne słodkości! Nie powinnam oglądać takich zdjęć, natychmiast muszę coś zjeść :)
OdpowiedzUsuńŚwietna kosteczka, mniam mniam ...
OdpowiedzUsuńWygląda tak cudnie,, że mus,, zrobić :)
OdpowiedzUsuńDelikatesy!
OdpowiedzUsuńAleż cudowności! Aż ślinka cieknie ;) Absolutnie warte wypróbowania. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kokos i maliny są bardzo modne. :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńPiękne! Poprosze o kawałek:)
OdpowiedzUsuńWow! Przepiękne zdjęcia! Te kosteczki wyglądają tak uroczo :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : www.tropikalnakuchnia.blogspot.com
Mniam, pyszny deser, jak wygląda pysznie tak i pewnie smakuje :)
OdpowiedzUsuńwyśmienite :) bardzo ciekawy przepis :)
OdpowiedzUsuńto musi być po prostu boskie!:) zapisuję do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńTakiego ciasta jeszcze nigdy nie widziałam. Wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńZdjęcia wyglądają jak wyjęte prosto z bajki! Piękne ciasto, szkoda jeść... :)
OdpowiedzUsuńCudowne foty :) zjadłabym kawałek!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Tysia:)
wygląda rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuńAleż one muszą być dobre!!
OdpowiedzUsuńKokos i malina to wspaniały duet :)
Piękna i pyszna twoja kostka. Wygląda obłędnie :-)
OdpowiedzUsuńCóż za piękne kosteczki!
OdpowiedzUsuńPołączenie idealne:)
Cudnie wygląda! :))
OdpowiedzUsuńzakochałam się w tych ciachach!!!!!! Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWyglądają bajecznie normalnie :)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda ta kostka, pycha! :)
OdpowiedzUsuńOooo mamo, pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńdeser wygląda absolutnie wyjątkowo i pysznie! :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie wygląda kostka idealna :D
OdpowiedzUsuńo matko.. zapisuję przepis, robię w wolnej chwili!
OdpowiedzUsuńtoż to musi być boooskieeeee <3 <3
zrobiłam.. odleciałam.. <3
Usuńniezmiernie się raduję!!!! <3
UsuńObawiam się, że na jednym kawałku tych pyszności by się nie skończyło :-D
OdpowiedzUsuńPo prostu, aż buźka otwiera się sama...
OdpowiedzUsuńo matko! jak to świetnie wygląda... te maliny....aaaa! mniam!
OdpowiedzUsuńCudowne smaki:) zainspirowałaś mnie tą kostką:)
OdpowiedzUsuńPo prostu obłędnie wygląda :)!
OdpowiedzUsuń