środa, 7 października 2015

Tort bezowy z kremem czekoladowym i czarną porzeczką

Tort bezowy to kolejny z tych cudów, który chodził za mną od niezliczonej ilości czasu. Zdawałam sobie sprawę z ogromu wyzwania, jaki stawia przede mną taki oto dumny wypiek. Na prawdziwie pyszną bezę składa się w końcu niejedno - bo przecież musi wyjść sztywna, a przy tym nie mdlić słodyczą, musi się delikatnie ciągnąć, ale nie sklejać nam podniebienia, no i, co szalenie ważne, musi pięknie wyrosnąć i oszałamiać urodą.
Sam przepis na bezę zaczerpnęłam z zaufanej Kwestii Smaku. Krem miał być równie dostojny co i beza - intensywnie czekoladowy i niezbyt ciężki. Dlatego wykonałam go wyłącznie z gorzkiej czekolady na bazie bitej śmietany. Potrzebowałam jeszcze czegoś kwaskowego, co przełamie słodycz - dżem z czarnej porzeczki sprawdził się wyśmienicie.
Beza potrzebuje trochę czasu, więc zarezerwujcie sobie na nią dłuższą chwilę. Pośpiech może zepsuć cały efekt, który naprawdę potrafi oszołomić.


Składniki na bezę (na blaty o średnicy ok. 20 cm):
300 ml białek (z ok. 6-8 jajek)
1 szczypta soli
440 g cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka octu jabłkowego / winnego / ryżowego
3 kostki gorzkiej czekolady, posiekanej

Składniki na krem:
150 g gorzkiej czekolady
5 łyżek mleka
250 g śmietanki kremówki 30% / 36%, dobrze schłodzonej
+ pół słoiczka dżemu z czarnej porzeczki

Wykonanie bezy:
1. Piekarnik bez termoobiegu nagrzać do 120 stopni. Na arkuszu papieru do pieczenia narysować dwa okręgi o średnicy ok. 20 cm (ja obrysowałam je od dna tortownicy o odpowiedniej wielkości).
2. Białka (bardzo dokładnie oddzielone od żółtek!) ubić ze szczyptą soli przy użyciu miksera, do czasu uzyskania sztywnej piany.
3. Cały czas miksując, powoli dodawać po 1 łyżce cukru, zachowując przerwy między wprowadzaniem kolejnych porcji.
4. Po wprowadzeniu całego cukru, ubijać jeszcze przez 3 minuty, a następnie dodać mąkę ziemniaczaną oraz ocet i ubijać kolejną minutę.
5. Gotową pianę (powinna być bardzo sztywna i błyszcząca) podzielić na dwie połowy i rozłożyć na okręgach wcześniej wyrysowanych na papierze do pieczenia.
6. Wierzch obu blatów obsypać posiekaną czekoladą.
7. Bezy piec przez 30 minut w 120 stopniach, a następnie zmniejszyć temperaturę do 100 stopni i pozostawić bezę w piekarniku na następne 2 godziny 45 minut.

Wykonanie kremu:
1. Czekoladę połamać na kawałki i zalać gorącym mlekiem.
2. Czekoladę wymieszać łyżką do częściowego roztopienia, a następnie podgrzać chwilę w mikrofali do całkowitego rozpuszczenia.
3. Czekoladę wymieszać do uzyskania gładkiej konsystencji, a następnie odłożyć do zupełnego ostudzenia (ok. pół godziny).
4. Śmietanę ubić na sztywno, a następnie zmniejszyć obroty miksera i stopniowo wprowadzać ostudzoną czekoladę.
5. Po dodaniu całej czekolady, wyłączyć mikser i mieszać masę przy użyciu trzepaczki aż do uzyskania jednolitego jej koloru i konsystencji.
6. Na spodni ostudzony blat bezowy wyłożyć dżem porzeczkowy, następnie masę czekoladową. Całość przykryć górnym blatem.


Smacznego!

6 komentarzy:

  1. Przepiękny! Zjadłabym kawałek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Olśniewający :) ale to patera skradła moje serce, wybacz :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, bezy są bezdyskusyjnie wspaniałe ! Eleganckie; dostojne ii pyszne.Moje pierwsze wspomnienie z nimi związane , to kiedy mama kupowała mi takie mini bezy z kawowym kremem. To wtedy było u nas bardzo popularne. A później poznałam takie wspaniałości jak torty bezowe i Pavlova. Oczywiście smak domowe bezy nie da się porównać do żadnej sklepowej. A Twoja to już prawdziwie królewska. ; )

    OdpowiedzUsuń