Święta już niestety za nami, więc starym zwyczajem czas opublikować tutaj jakieś nostalgiczne ich wspomnienie. Odkąd na Wielkanoc przyrządzam mazurki, zawsze wybieram inny smak. W tym roku pomysł był taki, aby zmienić kompletnie moje niezbyt szczęśliwe wyobrażenie o większości ciast tego rodzaju - przesadnie słodkich ulepkach. Tak więc wypiek miał być orzeźwiający, soczysty i, rzecz jasna, stanowić przepiękną dekorację.
I dokładnie taki jest.
Być może fani tradycyjnych czekoladowych, karmelowych czy innych bakaliowych mazurków będą kręcić nosem, ale każdy fan soczystych, owocowych wypieków będzie zachwycony. I w dodatku patrzcie jak on wygląda - wysoki, o prześlicznej barwie i śnieżnobiałej czekoladowej posypce… mniam!
Inspirację znalazłam tutaj i zmodyfikowałam ją odpowiednio pod moje gusta ;)
Składniki na kruchy spód (o wymiarach ok. 20x30 cm):
350 g mąki
200 g masła
1 jajko
1 żółtko
5 łyżek cukru pudru
1 szczypta soli
Składniki na pomarańczowy mus:
2 pomarańcze
1 mała cytryna
100 g cukru pudru
2 goździki
2 galaretki pomarańczowe
+ok. 2/3 tabliczki białej czekolady
ok. 1/3 szklanki orzechów (ja użyłam migdały oraz orzechy laskowe i nerkowca)
Wykonanie ciasta:
1. Wszystkie składniki zagniatamy na jednolite ciasto, owijamy je folią spożywczą i przekładamy do lodówki na ok. 1 godzinę.
2. 2/3 schłodzonego ciasta wyjmujemy na stolnicę i rozwałkowujemy na placek o wymiarach ok 20x30 cm.
3. Z pozostałego ciasta formujemy długie wałeczki. Splatamy z nich warkocze (po 2 lub 3 wałeczki na jeden warkocz, wedle Waszych upodobań), które następnie układamy na brzegach placka, dociskając delikatnie.
4. Ciasto nakłuwamy widelcem i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 185 stopni przez 25-30 minut.
Wykonanie musu:
1. Pomarańcze i cytrynę dokładnie myjemy a następnie umieszczamy we wrzącej wodzie na 2 minuty.
2. Owoce kroimy na ćwiartki i umieszczamy w malakserze (razem ze skórkami) aż do uzyskania dość gładkiej masy.
3. Owocowy mus umieszczamy w garnku, dodajemy cukier, zmielone goździki i 1/4 szklankę wody, mieszamy.
4. Garnek umieszczamy na kuchence i gotujemy aż cukier się rozpuści, a następnie odkładamy do ostudzenia.
5. Galaretki rozpuszczamy w 400 ml wrzącej wody i kiedy przestygnie, dodajemy do musu owocowego.
6. Całość mieszamy i wkładamy do lodówki.
7. Po około 45 minutach masa powinna zacząć tężeć. Kiedy będzie już wystarczająco sztywna, rozprowadzamy ją na przygotowanym wcześniej spodzie.
8. Czekoladę siekamy i razem z orzechami rozrzucamy po wierzchu musu pomarańczowego. Ciasto odkładamy w chłodne miejsce na kilka godzin, aż mus całkowicie zgęstnieje.
Smacznego!
Rewelacyjny mazurek. Bardzo lubię pomarańczowe smaki. Ciekawy przepis wart wypróbowania ":-)
OdpowiedzUsuńSwietnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńWygląda prześlicznie i pewnie musi być przepyszny!
OdpowiedzUsuńJakie ciacho, jaki śliczny warkocz :)
OdpowiedzUsuńSuper! Wykorzystam ten mus do tarty albo babeczek :)
OdpowiedzUsuńI jak pięknie zaplecione boki :)
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor, musiał być pyszny:)
OdpowiedzUsuńJa jestem oczarowana tym mazurkiem, kocham cytrusowe smaki :)
OdpowiedzUsuńon na prawdę musiał być orzeźwiający! wygląda bosko! :)
OdpowiedzUsuńAle kolor to ma niesamowity<3
OdpowiedzUsuńuwielbiam mazurki, a Twój prezentuje się mega apetycznie!
OdpowiedzUsuńNie lubimy cytrusów w wypiekach, mazurków też za bardzo nie darzymy sympatią bo często są za słodkie. Nie da się jednak ukryć, że są piękne i często są ozdobą świątecznego stołu, tak jak Twój :)
OdpowiedzUsuńSmakowity! Rewelacyjnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńwiesz co, święta już dawno za nami, a ja wciąż mogłabym wcinać mazurka :)
OdpowiedzUsuńKusisz mnie tym cudownie popękanym kruchym ciastem w kształcie warkocza... pycha!
Ten mus muszę zrobić i to zaraz:)
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie na tych pieknych talerzykach.
OdpowiedzUsuń