Historia objawienia tych rurek jest dość zabawna. Otrzymałam je w darze jako składowa sylwestrowego (aż wstyd się przyznać, że to było tak dawno...) menu i zagrzebałam gdzieś, żeby nie zostały spałaszowane przed czasem. Bardzo przebiegle, owszem, ale bez zamierzonego skutku. W szale imprezy zapomniałam o nich i odnaleźliśmy je dopiero rano, podczas sprzątania. I wyobraźcie sobie, jak bardzo uradowały one owych zmordowanych śmiałków.
Od razu poprosiłam o przepis. Okazało się, że potrzebuję wyposażyć moją kuchnię w nowy sprzęt - metalowe stożki do nawleczenia ciasta. Bez obaw, można je dostać w sklepach cukierniczych albo w Makro bądź Selgrosie. I... radzę Wam już po nie biec, bo te rożki.... MNIAM, są zdecydowanie warte zachodu!
Są przepyszne, rozpływają się w ustach i sprawiają, że czujemy się, jakbyśmy rozkoszowali się najlepszymi smakami siedząc w samym sercu najpyszniejszej cukierenki tego świata.
Przy okazji życzę wszystkim wesołego Halloween i mam nadzieję, że wybaczycie mi brak jakiegoś upiornego przepisu :p
Składniki na ciasto (na ok. 20 sztuk):
400 g mąki
200 g masła
200 g śmietany 18%
1 szczypta soli
Składniki na krem:
3 szklanki mleka
150 g cukru
1 laska wanilii (można ewentualnie zastąpić łyżeczką dobrego ekstraktu waniliowego)
200 g masła
4 łyżki mąki pszennej
5 łyżek mąki ziemniaczanej
4 jajka
Wykonanie ciasta:
1. Wszystkie składniki zagnieć razem na jednolitą masę.
2. Wyrobione ciasto owiń folią spożywczą i wsadź do lodówki na 45-60 minut.
3. Po tym czasie wywałkuj ciasto na placek grubości ok. 2 mm.
4. Ciasto potnij na podłużne paski o wymiarach ok. 2 cm x 25-30 cm.
5. Metalowe stożki nasmaruj masłem i na każdy z nich nawiń po jednym wyciętym wcześniej pasku.
6. Tak przygotowane rogaliki piecz w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez ok. 15 minut, aż nabiorą pięknego delikatnie złotego koloru.
7. Upieczone rogaliki odstaw na kilka/kilkanaście minut, a następnie ostrożnie zsuń je ze stożków i pozostaw do całkowitego ostudzenia.
Wykonanie kremu:
1. 2 szklanki mleka, masło, cukier i wyskubane ziarna wanilii zagotuj.
2. W osobnym naczyniu połącz pozostałą szklankę mleka, mąki oraz jajka, energicznie mieszając całość trzepaczką.
3. Powstałą mieszaninę powoli wlewaj do gotującego się mleka, cały czas mieszając.
4. Zredukuj ogień pod rondelkiem na niewielki i gotuj całość aż pięknie zgęstnieje, cały czas energicznie mieszając trzepaczką.
5. Krem odstaw do przestygnięcia.
6. Gotowym kremem nadziewaj przygotowane rurki. Sprawdzi się tutaj szpryca czy rękaw kuchenny, ale zwykłą łyżeczką też dacie radę (sprawdzone i przetestowane) ;)
Wpis dedykuję Morczi z podziękowaniami za przepis :*
Smacznego!
Bardzo lubię rurki z kremem, ale nie robię ich zbyt często, bo trochę przy nich schodzi, wyglądają mega apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam foremki do rurek z postanowieniem...będę piec często, a piekłam ze dwa razy :)
OdpowiedzUsuńMają cudny kształt :) Ja mam foremki, ale ciągle zwlekam, żeby je zrobić :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe. Bardzo lubię rureczki i robię je czasami :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe rurki! :)
OdpowiedzUsuńPyszne
OdpowiedzUsuń